Hotel
Odbijające się od przedniej szyby samochodu krople padającego od godziny deszczu drażniły go jeszcze bardziej. W każdej innej sytuacji nie zwracałby na nie najmniejszej uwagi, jednak tego wieczora dosłownie wszystko niemal wyprowadzało go z jako takiej równowagi psychicznej.
Wiking w komórce
Ciche jednostajne mruczenie wypełniło panującą dokoła ciszę. Dźwięk wydobywał się znad głowy leżącej na łóżku osoby i powoli przeganiał jej senność. Po chwili, kiedy świadomość powoli wracała do śpiącej jeszcze niedawno postaci, dało się usłyszeć kolejny odgłos. Było to ciche westchnięcie, kiedy odpoczywająca nadal na łóżku kobieta przypomniała sobie o smutnym fakcie.
Gorączka złota
"Muszę wziąć inne rękawiczki" - pomyślał ocierając nimi pot z czoła już chyba piętnasty raz w ciągu kilku minut. Wiedziałem, że będzie ciężko, ale jestem już tak blisko, że przerywanie pracy w takim momencie byłoby pozbawione jakiegokolwiek sensu. Ono musi gdzieś tu być!